Magnificon Winter Expo 2024 już za nami, ale emocje jeszcze nie opadły. Wróćmy więc do naszych pierwszych wrażeń z tego festiwalu. W sobotę odbyło się oficjalne otwarcie wydarzenia, co wiązało się z wieloma koncertami, konkursami, panelami i innymi atrakcjami. Zobaczcie, co udało nam się wyłapać z pierwszego dnia tego festiwalu.
Mgła gęsta jak mleko? Takie drobnostki podczas porannej drogi na Magnificon nie mogły powstrzymać IndieGames przed przybyciem do Expo Kraków tuż po otwarciu bramek o 9:15. Po odebraniu akredytacji miałam mnóstwo czasu, by rozejrzeć się po licznych stoiskach i atrakcjach przygotowanych na ten dzień. A muszę przyznać: było tego sporo.
Pierwszym przystankiem był panel poświęcony przejęciu przedsiębiorstwa Activision Blizzard przez Microsoft. Wysłuchaliśmy prezentacji na temat historii powstania tej firmy i jej rozwoju, najpopularniejszych gier przez nią wydanych, a także kontrowersjach z nią związanych. Porozmawialiśmy również o takich kwestiach jak dokonywanie transakcji w grach, wydawanie dodatków czy naprawianie bugów. Nie obyło się również bez wspomnienia o takich seriach jak Diablo, World of Warcraft, Overwatch czy Starcraft, o których przez większość czasu opowiadaliśmy jednak z przymrużeniem oka.
Po panelu przyszedł czas na sesję Q & A z cosplayowymi gośćmi międzynarodowymi. Pod ostrzałem pytań ze strony fanów znaleźli się: Shunsuke ze Szwajcarii, Ariderion z Serbii, Reika z Japonii, a także SayoChuu i SAB z Łotwy. Cosplayerzy opowiadali m.in. o swoich doświadczeniach z udziału w konkursach w różnych częściach świata, inspiracjach dla tworzenia nowych strojów, a także wrażeniach po skosztowaniu polskich pierogów. SayoChuu i SAB dodatkowo znaleźli chwilę, by porozmawiać z nami o początkach ich kariery, przygotowaniach do sesji zdjęciowych oraz akcentach z gier przejawiających się w ich pracy – wywiad z nimi będzie dostępny na naszej stronie.
O godz. 14 zameldowałam się pod główną sceną, gdzie nastąpiło oficjalne otwarcie wydarzenia, po którym miał miejsce koncert Anime Symphony. Orkiertra, soliści, wokaliści, własna oprawa graficzna i ponadczasowe japońskie animacje (w tym Czarodziejka z Księżyca, Attack on Titan i Fairy Tail) – to połączenie pozwoliło słuchaczom przenieść się do świata ze swojego ulubionego anime. Również w znaczeniu dosłownym – ostatni utwór „The Rising Fighting Spirit” zamienił płytę przy scenie w tor biegowy, na którym przedstawiciele Anime Symphony oraz widowni wykonali legendarny „Naruto Run” w rytm muzyki. Stąd też dokładnie ten sam sposób sama pobiegłam potem na spotkanie z członkami Anime Symphony, podczas którego mogliśmy poznać kulisy całej inicjatywy. Szczegóły będziecie mogli przeczytać w naszej rozmowie z Wiktorem Kulińskim, pomysłodawcą tego wydarzenia, który zdradził nam również pewne plany na niedaleką przyszłość.
Wracamy do tematów gamingowych – następny w kolecje był panel dotyczący pisania recenzji gier wideo. Mieliśmy okazję spojrzeć na ten temat z dwóch perspektyw: samych gier oraz pracy dziennikarza gamingowego. Dyskutowaliśmy m.in. o klasyfikowaniu gier do danego gatunku, ocenaniu ich fabuły oraz korzystaniu z kluczy dostępu od wydawców. Wielkim finałem tej burzy mózgów miało być wspólne napisanie recenzji, jednakże skończyło się na żartowaniu z recenzji Gothic II Complete Classic na IGN Polska. Cytując autora: „6/10, może być”.
Jednakże tego dnia nasze kontakty z grami nie ograniczały się tylko do Gothica czy World of Warcraft. Następym punktem naszego programu było spotkanie poświęcone projektowaniu mody na podstawie postaci z Genshin Impact. Zwracaliśmy uwagę na to, jak kształt, kolor, a nawet tekstura ubrań przyciaga uwagę w grach typu gacha i jak przejawia się to również u najmłodszych graczy. Wypatrywaliśmy również wszelkich nawiązań do różnych kultur oraz stylów architektonicznych, a nawet współczesnych pokazów mody.
Te charakterstyczne elementy mogliśmy zobaczyć również poza panelem – w wolnym czasie chętnie odwiedzałam genshinową wioskę i jej mieszkańców (ktoś musiał sprawdzić, czy piwo w karczmie jest prawdziwe – niestety nie). Miałam okazję również zajrzeć na turniej gier rytmicznych Chunithm, podczas którego zaawansowani gracze rywalizowali ze sobą w “tanecznym battle royale”.
Sobota upłynęła nam pod znakiem gier, anime i cosplayów. Wydarzenie rozkręciło się tak szybko niczym biegnący Naruto i nie zwalniało aż do końca dnia. Głód kolejnych przygód został w nas podsycony – pozostało nam liczyć, że drugi dzień zaoferuje jeszcze więcej wrażeń i niespodzianek. Spoiler: nie przeliczyliśmy się.